Żółta dama w Liwie

Żółta dama na zamku w Liwie

Gotycki zamek został wybudowany w XV wieku na polecenie mazowieckiego księcia Janusza I Starszego. Dzisiaj mieści się w nim Muzeum Zbrojownia. Któż taki straszy w tym miejscu? Podobno przed wieloma wiekami mieszkał tutaj kasztelan, który miał piękną żonę o imieniu Ludmiła. Kasztelan dużo podróżował i za każdej wyprawy przywoził małżonce klejnoty, które ta niestety ciągle gubiła. Gdy straciła kolejny pierścień kasztelan zaczął podejrzewać, że żona najprawdopodobniej je komuś oddaje. Przecież niemożliwe jest, żeby ciągle gdzieś gubiła tak drogocenne przedmioty. Dając ostatni pierścień żonie ostrzegł ją, że jeśli i ten straci, będzie to oznaczało, że na pewno go zdradza. W tamtych czasach za cudzołóstwo karano śmiercią. Ludmiła niestety, jak można się domyśleć, zgubiła i ten pierścień. Mąż kazał zamknąć niewierną żonę w wieży a potem ściąć na dziedzińcu. Wkrótce okazało się, że Ludmiła jest niewinna, a winowajca okazała się sroka, które regularnie podkradała klejnoty. Kasztelan z rozpaczy zabił się. Nie do końca jest jasne w jaki sposób – jedno mówią, że skoczył z wieży, inni, że zagłodził się na śmierć.
Po jego śmierci zamek zaczęła nawiedzać bezgłowa kobieta ubrana w żółtą suknię. Pokazuje się codziennie o północy i przechadza po zamku. W czasie naszej wizyty w Liwie nie poczuliśmy dreszczyku emocji, raczej czuliśmy zimny, przenikliwy wiatr, który hulał nad Liwcem. Niestety odwiedziliśmy Liw w poniedziałek, a tego dnia większość muzeów jest zamknięta – następnym razem weźmiemy to pod uwagę planując swoją wyprawę!

Zamek jest przepiękny! Jest bardzo dobrze zachowany

Niestety nie udało się nam wejść do środka – w poniedziałek muzeum jest nieczynne

Na wieżę można się dostać przez drewniany pomost



Na budynku muzeum znajduje się tablica pamiątkowa

Cóż to za sówka broniąca dostępu do wieży?

Było strrrasznie… zimno. 
Nic dziwnego, wschodnia część Mazowsza jest nieco chłodniejsza

Komentarze